wtorek, 10 maja 2016

NATURA MĘŻCZYZN I KOBIET

NATURA MĘŻCZYZN I KOBIET

POCHODZENIE MĘŻCZYZNY I KOBIETY

Na świecie zawsze istniały dwa rodzaje żywych istot: męskie i żeńskie. Nie tylko w ludzkim społeczeństwie, ale prawie we wszystkich gatunkach życie odbywa się w parach. Uważny obserwator dostrzega również wyraźny podział w parze: na słabszego i silniejszego, piękniejszego i brzydszego, dominującego i podążającego.
            Skąd pochodzi męska i żeńska natura? Gdzie możemy doszukać się ich początku? Współczesne teorie na temat życia oscylują wokół tezy, że cała skomplikowana rzeczywistość powstała bez udziału stwórcy z kombinacji martwych elementów, które w pewnych warunkach połączyły się ze sobą tworząc pierwszą parę. Ale dlaczego parę? Czy nie lepiej byłoby, gdyby bezmyślna materia wpadła na prostszy sposób stworzenia życia?
            Biblia posuwa się dalej. Mówi, że pierwsza para: Adam i Ewa zostali stworzeni przez Boga, pierwszą żywą istotę. Nie są więc jedynie zlepkiem protonów i neutronów, lecz pochodzą z ducha. Nie odpowiada to jednak na pytanie, dlaczego Bóg miał ideę stworzenia obu płci.
            Wedy obszernie tłumaczą proces stworzenia oraz psychologiczne różnice między mężczyzną i kobietą. Chciałbym teraz wprowadzić dwa terminy: purusza prakriti. Pierwszy odnosi się do męskiej dominującej natury pana, władcy i odbiorcy przyjemności; drugi do kobiecej natury, która jest przedmiotem przyjemności, energią podporządkowaną i pochodzącą odpuruszy. Bóg jest puruszą, nazywanym sarwa karana karanam, czyli tym, od którego wszystko pochodzi. Jego stworzenie stanowi prakriti, energię służącą i sprawiającą Mu przyjemność.
            Najwyższy purusza, czyli Bóg, ma rozliczne energie, które dla ułatwienia dzielimy na trzy kategorie. Moc wewnętrzna, na którą czas nie ma wpływu i opisywana jest jako sat cit ananda — wieczna, pełna wiedzy i szczęścia tworzy świat duchowy. Moc zewnętrzna przejawia materialny świat złożony z elementów ziemi, wody, ognia, powietrza, przestrzeni oraz czasu. Trzecia to energia graniczna, czyli duchowe istoty, których przeznaczeniem i jedynym szczęściem jest służenie najwyższemu puruszy w różnych miłosnych związkach, zwanych rasami.
            Jako że w pewnym sensie nie ma różnicy między energią a jej źródłem, można powiedzieć, że Bóg łączy w sobie pierwiastek męski i żeński, a w swej energii wewnętrznej cieszy się wymianą miłości z podporządkowanymi i dlatego szczęśliwymi żywymi istotami.
            Nie można wymusić miłości i chęci służenia, zatem każda indywidualna istota posiada niezależność, wolną wolę i możliwość podjęcia decyzji, czy chce działać jako prakriti i sprawiać przyjemność Bogu, co czyni ją szczęśliwą (jak rękę zadowala dostarczanie pożywienia żołądkowi), czy chce spróbować sama zostać Bogiem.
            Niektóre cząstki Boga decydują się na ten krok: „chcę być w centrum działania, być panem i odbiorcą szczęścia, chcę byćpuruszą, nie mam zamiaru służyć, lecz zakosztować odrobiny niezależności”. Dla nich istnieje świat materialny, w którym każdy myśli, że znajduje się w centrum i ostatecznie panuje nad materialną naturą. Tu duchowa istota otrzymuje materialne ciało jak kierowca wsiadający do samochodu. W ten sposób wędruje z ciała do ciała próbując żyć niezależnie od Boga. Bóg, najwyższy mężczyzna, cieszy się swymi podporządkowanymi energiami. „Ja też chcę to robić” — myśli żywa istota. Aby cały obraz był zbliżony do świata duchowego niektóre ciała są męskie, dominujące, a inne żeńskie, podporządkowane. Sytuacja jest więc nieco skomplikowana — z natury jesteśmy prakriti, czyli energią żeńską, a przychodząc do tego świata próbujemy działać jak purusza, czyli odbiorca szczęścia i czynnik dominujący. Na dodatek niektórzy z nas mają ciało natury puruszy, a niektórzy prakriti, czyli mężczyzny lub kobiety.
            Ostatecznie celem ludzkiego życia jest wydostać się ze złudzenia materialnego świata i powrócić do oryginalnej szczęśliwej pozycji sługi Boga. Znając jednak swą uwarunkowaną pozycję i materialną naturę, możemy zrobić z niej doskonały użytek. Pisma święte Indii szczegółowo opisują, jak powinien działać mężczyzna i jakie są jego obowiązki oraz jak powinna działać kobieta i co do niej należy.
            Osoby mające duchową wizję rzeczywistości postrzegają całe małżeństwo jako teatr, w którym każdy ma do odegrania jakąś rolę. Jesteśmy duchowymi istotami tej samej natury, lecz mamy różne ciała, a więc i różne role do spełnienia. Zagramy je dobrze wspólnie pomagając sobie osiągnąć pełne zrozumienie, że materialne plany i działania nie dadzą nam rzeczywistej satysfakcji. To, co naprawdę jest istotne to wymiana uczuć między duszami i ich szczególny związek z Bogiem.

MÓZG LUDZKI A PŁEĆ

Mózg człowieka składa się z dwóch półkul: lewej i prawej. Upraszczając całą sprawę można stwierdzić, że pierwsza odpowiedzialna jest za liczbę, kolejność, analizę. Podchodzenie do sprawy z chłodną głową oznacza działanie lewej półkuli. To dzięki niej tworzymy racjonalne plany i sukcesywnie dążymy do ich wypełniania, jesteśmy w stanie działać w chłodny, filozoficzny sposób. Druga półkula odpowiada za kolory, estetykę, emocje i uczucia. Sprawia, że wpadamy w euforię lub załamanie nerwowe. Dzięki niej rozumiemy potrzeby i odczucia innych, kierujemy się intuicją.
            Współczesna nauka odkryła, że te półkule działają zupełnie inaczej u obu płci. Powoduje to znaczne różnice w podejściu do świata oraz określa różne mocne i słabe strony charakteru.
            Dla dalszych rozważań istotne będzie poznanie definicji inteligencji według Wed, które wyróżniają jej trzy kategorie:
1.    zdolność zapamiętywania i odtwarzania z pamięci faktów, liczb czy zdarzeń;
2.    mądrość czy wiedza, dzięki niej jesteśmy w stanie użyć zdobyte informacje i we właściwy sposób je analizować;
3.    umiejętność rozróżniania między dobrem i złem.
Trzeci rodzaj inteligencji, uważany za najważniejszy, dzieli się na następujące dwie kategorie:
a/ rozróżnianie w sferze materialnej: co jest lepsze dla mego rozwoju ekonomicznego, kto jest moim wrogiem, a kto przyjacielem, itp.
b/ rozróżnianie, co jest duchem a co materią; jakie działania są korzystne z duchowego punktu widzenia, a jakie niekorzystne.
            Teraz wróćmy do naszych półkul i ich działania.
Otóż dla męskiego mózgu naturalnym jest, że pracuje tylko jedną połową. Nigdy obie półkule nie działają jednocześnie. Dzięki temu, gdy funkcjonuje lewa półkula, mężczyzna może myśleć analitycznie, chłodno, bez emocji, dostrzegać co jest dobre a co złe i w jednej chwili podjąć decyzję kierując się we właściwą stronę. Gdy zaś zaczyna działać prawa półkula staje się zupełnie bezradny i sentymentalny. Nie analizuje, nie myśli racjonalnie. Potrafi całkowicie się zapomnieć i poświęcić dla rodziny, kraju, narodu czy ludzkości działając zupełnie bez głowy.
            W przypadku kobiecego mózgu nie ma chwili, żeby któraś z półkul nie funkcjonowała. Działają zawsze obie. Dzięki temu kobiety mogą analizować całą sytuację oraz rozumieć odczucia i emocje innych. Daje to im wielką siłę i zaradność w działaniach społecznych, np. wiedzą dokładnie jak ustawić stół na przyjęcie, rozłożyć zastawę, by wyglądała estetycznie i w odpowiednich odległościach, a jednocześnie biorą pod uwagę, kogo z kim posadzić, kto kogo lubi, czyli pamiętają o całej sferze uczuć. W takich sytuacjach najczęściej mężczyzna jest całkiem bezradny. Jeśli dostaje pod opiekę dziecko, wszystko jest dobrze dopóki ono się uśmiecha, gdy zacznie płakać, mężczyzna oznajmia: „O, twoje dziecko płacze” i wręcza je żonie — prawa półkula wszczyna panikę, że dziecko jest nieszczęśliwe, ale lewa nie podpowiada żadnego rozwiązania. Kiedy zaś funkcjonuje lewa, mężczyzna nie potrafi odnieść się do uczuć i zrozumieć, jakie dziecko ma potrzeby, czego chce, gdy grymasi i płacze. Z tego powodu kobiety znacznie przewyższają mężczyzn na polu domowym oraz w relacjach społecznych. Jednak działanie ich mózgu oznacza inne słabości. Ciężko im podjąć decyzję z chłodną głową, analitycznie. Zawsze działa druga półkula, uczuciowa, podpowiadająca: „Spójrz, nie możesz zrobić mu przykrości, będzie się czuł zawiedziony”.
            Z tego powodu pisma święte Indii opisują czasem kobietę jako mniej inteligentną od mężczyzny. Nie odnosi się to do różnic w możliwości pamiętania informacji ani różnic w posiadaniu mądrości czy nawet umiejętności rozróżniania. Na tych polach kobiety dorównują, a często przewyższają mężczyzn. W innych miejscach Wedy oznajmiają, że kobieta jest lepszą połową mężczyzny i jego inteligencją, gdyż z materialnego punktu widzenia zna często lepiej stan rzeczy niż on. Mniejsza inteligencja nie odnosi się również do niemożności odróżnienia ducha od materii, lecz do problemu z podjęciem stanowczej decyzji. Kobieta jest zbyt delikatna, by kogoś urazić i zawsze bierze pod uwagę czyjeś uczucia. Męski mózg potrafi w jednej chwili określić: „To jest ścieżka duchowa, a to iluzja” i zwrócić się we właściwym kierunku, kobiecy zaś myśli: „To jest dobre, a to jest złe, powinnam więc zrobić tak, ale...” Dlatego Wedy radzą, by kobieta zawsze znajdowała się pod opieką mężczyzny, który ma pomagać jej podejmować właściwe działanie, wytyczać plan i jasno określać zasady. Żona natomiast pomaga mężowi, gdy jego lewa półkula przestaje funkcjonować. W takich sytuacjach mężczyzna jest bezradny, miotany siłą swych zmysłów i uczuć zaczyna robić głupoty. Kobieta, dzięki działaniu prawej półkuli, może go zrozumieć, a jednocześnie dzięki działaniu lewej może pomóc mu przenieść się na obszar półkuli analitycznej i racjonalnej.
            Największym minusem w funkcjonowaniu męskiego mózgu jest popadanie w skrajności. Wielka determinacja i wyrzeczenie może natychmiast przemienić się w całkowity sentymentalizm i działanie bez przewidywania jego skutków. Mężczyzna jest bardzo słaby w sferze zadowalania zmysłów, a silny na polu wyrzeczeń i filozofii. Natomiast kobieta idealnie sprawdza się w funkcjach społecznych, lecz trudniej jej podejmować stanowcze decyzje i zdecydowane działanie, szczególnie gdy oznacza zerwanie z przywiązaniami.
            Znając obie natury i pomagając sobie nawzajem można stworzyć wspaniały związek. W następnych rozdziałach opiszemy więcej takich różnic, które pomaga nam lepiej się zrozumieć.

CO ZNACZY KOBIECA NATURA?

Płeć piękna charakteryzuje się wieloma cechami, które fascynują mężczyzn. Te cechy i sposoby zachowania sprawiają, że kobiety osiągają swe cele i kontrolują cały świat. Kobieca natura to prawdziwa siła pań.
            Skromna, wstydliwa, cicha, bezbronna, czysta i zdolna do codziennej rutynowej pracy w domu to coś co wydaje się niemożliwym i heroicznym dla mężczyzny.
            Z natury kobieta lubi opiekować się domem, rodziną i dziećmi. Już od dzieciństwa aspiruje, by stworzyć ciepłą rodzinną atmosferę, mieć czułego męża i wspaniałe dzieci. Kobieca natura to drobiazgowość, pedanteria i estetyka. Prawdziwa kobieta nie wytrzyma w brudnym nie posprzątanym domu jak osoba przywiązana do wiejskiego spokoju źle się czuje na przystanku autobusowym w zatłoczonym mieście. W jej naturze leży opiekowanie się cielesnym komfortem innych. Jest szczęśliwa, gdy gościom smakuje obiad i płaczem przyjmuje wszelkie formy przemocy i niesprawiedliwości. Nie potrafi być stanowcza, a jej wrażliwość powoduje, że łatwo wybacza.
            Kobieta to matka: kochająca i troskliwa, nie mająca wielkich aspiracji w działaniu poza domem, w zdobywaniu, poszukiwaniu nowych wrażeń. Prawdziwą siłą kobiety jest jej cnotliwość i skromność. Tymi brońmi potrafi podbić cały świat. Purany opisują historię pewnej kobiety, która dzięki swej cnotliwości zdołała powstrzymać ruchy Słońca, by ratować niepobożnego męża. Cnotliwa kobieta w każdym towarzystwie budzi szacunek. Widziałem to osobiście na przykładzie mojej matki, która jest bardzo oddana mężowi i nigdy nie poniżała się do rozmów nieprzystojących kobiecie. Gdy przychodzili goście, nie wchodziła z nimi w zażyłe kontakty. To sprawiało, że wszyscy ją wielce szanowali, a kiedy coś mówiła, bardzo poważnie traktowali jej słowa.
            Żona jest zawsze szczęśliwa z sukcesów swego męża. Jak mężczyzna ma aspiracje, by być zwycięzcą, zdobywcą i liczy się dla niego namacalny rezultat, tak kobieta woli stać w jego cieniu, a jej aspiracje dotyczą utrzymania udanego związku. Może wykonywać codzienne, monotonne czynności w bezpiecznym domowym zaciszu i być z tego w pełni zadowoloną. Często kieruje się w życiu uczuciami, emocjami czy intuicją. To sprawia, że doskonale radzi sobie w kwestiach rodzinnych, ale powoduje też popełnianie błędów (np. wybujała wyobraźnia potrafi wysnuć romantyczną historię z przelotnego incydentu).
            Ze względu na inaczej funkcjonującą psychikę, inne są reakcje, np. gdy kobieta skarży się na jakąś sytuację, nie musi to oznaczać, że chce otrzymać rozwiązanie swego problemu, raczej demonstruje tak pragnienie bycia zauważoną i wysłuchaną . Często też zostawia wiele rzeczy w domyśle, uważając, że jak mężczyzna ją kocha, to sam powinien domyślić się, czego ona potrzebuje. Jeśli nie znamy swych natur, takie sytuacje mogą stać się zaczątkiem wielkich konfliktów, a nawet rozstań.
            Od początku okresu dojrzewania dziewczęta poważnie myślą o małżeństwie, domu i dzieciach. Głównym oczekiwaniem wobec męża jest danie opieki: „Czy ta osoba zdoła udzielić mi schronienia, czy będzie czuła i zadba o moje potrzeby?” — te rzeczy decydują o wyborze męża. Wygląd fizyczny i inne aspekty istotne dla mężczyzny schodzą na drugi plan. Wiedząc o tym mężczyzna powinien roztoczyć nad kobietą opiekę na trzech poziomach:
1.    materialnym — codzienne potrzeby, dom, ubranie, wyżywienie, itd.
2.    psychicznym — kobiety chcą czuć się potrzebne, wiedzieć, że mąż darzy je uczuciem, otrzymywać prezenty świadczące o miłości męża (nie jest to kolejny przedmiot w domu, ale wyraz uczuć). Kobiety lubią być hołubione i pieszczone, dlatego obowiązkiem męża jest prawienie komplementów i przypominanie wspaniałych zalet żony. Żarty na temat rozwodu czy zdrad małżeńskich są zupełnie nie na miejscu. Kobieta chce być pewna, że mąż będzie jej wierny i zawsze ją kochał.
3.    duchowym — z natury kobiety są bardziej religijne i pobożne od mężczyzn. Oczekują więc, że mąż zadba o ich życie duchowe. Wyznaczy w małżeństwie pewne reguły związane z zasadami religijnymi i będzie ich konsekwentnie przestrzegał.
Istotne jest, by najważniejszą częścią życia rodzinnego była praktyka duchowa. Wspólne czytanie pism świętych, ograniczenie w kontaktach cielesnych, obchodzenie świąt religijnych i spełnianie rytuałów. Ostatecznie taki jest cel małżeństwa — nie tylko dobrze się bawić, lecz pomagać sobie nawzajem w życiu duchowym, rozwoju cech charakteru i zdobywaniu wiedzy. Małżeństwa, które zapominają o tym, z góry skazane są na niepowodzenie, ponieważ to dharma, czyli obowiązkowość, odpowiedzialność i religijność pozwalają parom przetrwać próby czasu.
            Potrzeby i oczekiwania kobiet doskonale obrazuje przyrzeczenie składane podczas wedyjskiego ślubu przez pana młodego. Obiecuje on, że:
 będzie chronił żonę,
 będzie zabierał ją ze sobą na pielgrzymki,
 będzie miał ją u swego boku podczas festiwali i spełniania ofiar,
 będzie wypełniał swe obowiązki religijne,
 będzie dzielił z nią obowiązki domowe,
 wtajemniczy ją w finanse domowe,
 nie będzie upokarzał jej publicznie,
 nie pójdzie na kompromis ze swymi zasadami i będzie zawsze uczciwy,
 będzie traktował inne kobiety jak matki i kochał ją jedynie,
 będzie chciał ją zadowolić odpowiednio do swych możliwości.
            Są to rzeczy naturalne dla kobiety. Nie znaczy to jednak, że nie musimy pracować, by je rozwinąć. Drzewo z natury zawiera w sobie element ognia, ale by go wydobyć potrzeba zewnętrznej pracy i kontaktu z innym ogniem. Podobnie kobiece cechy nie rozwiną się same z siebie. Bez przykładu kobiecego zachowania, gdy kobieta nie czuje opieki i schronienia oraz musi sama zmagać się z brutalnym światem, walcząc o swe prawa, przejawia się jej druga natura. To, o czym pisaliśmy dotychczas możemy określić naturą matki, teraz powiemy o naturze tygrysicy.
            Te same cechy, które wzbudzają u mężczyzn chęć udzielenia opieki i schronienia, mogą stać się groźną bronią, jeśli użyte zostaną w celu wzbudzenia pożądania i zaniepokojenia zmysłów mężczyzny. Jak energię elektryczną można wykorzystać do chłodzenia lub ogrzewania, tak kobiece cechy mogą wywoływać pobożny lub bezbożny efekt.
            Kiedyś jedna z kobiet przeczytała książkę o psychologii obu płci. Następnego dnia weszła do sklepu i zaczęła wypróbowywać wszelkie sztuczki na spotkanych mężczyznach. „Oh, ja nie wiem jak to zrobić, może mi pan pomóc?”, do tego mruganie oczyma, słodkie słowa działające na męskie ego itd. Oczywiście rzuciło to wszystkich panów na kolana. Ale czy o to chodzi? Kobiety porywające czyjeś zmysły ani nie znajdą dobrego męża, ani same nie będą szczęśliwe. Lepiej wykorzystać kobiece cechy do przejawienia natury matki: prawdziwej opiekunki, nie niepokojącej umysłów mężczyzn, którzy mają z nią kontakt.
            Z drugiej strony kobiety posiadają cechy, z którymi należy walczyć: łatwo się irytują, są kłótliwe, potrafią wykorzystywać innych z zimną krwią i słodkim uśmiechem. Śrimad Bhagawatam oznajmia, że ich twarze są piękne niczym świeży kwiat, a serce ostre jak brzytwa. Czanakja Pandit w swych aforyzmach pisze, że kobiecie nie należy wierzyć, podobnie jak politykom. Obejmując jednego, patrzy na drugiego, a myśli o trzecim. Znając te słabości należy zrobić wszystko, by nie pozwolić im się rozwinąć i pielęgnować tę piękną kobiecą stronę.
            Wedy często opisują kobietę jako bardziej pożądliwą od mężczyzny. To stwierdzenie nie dotyczy seksu, lecz raczej słabości do materialnych przyjemności. Kobiety przywiązane są do pięknych strojów, ozdób, fryzur, wystawnych przyjęć. Ciężko im zrezygnować z takich wygód i uciech. Weźmy przykład wspaniale przyrządzonego obiadu. Gdy jesteśmy najedzeni, zapach, kolory i kształt nie wywrą na nas wielkiego wrażenia dopóki nie będzie to coś wyjątkowego. Gdy zaś jesteśmy głodni, ślina natychmiast napływa do ust i nie możemy pohamować się, by nie zjeść posiłku. Podobnie kobiety mają większą słabość do uciech materialnych. Z powodu tej słabej sentymentalnej natury pisma święte radzą, by kobiety przyjęły opiekę mężczyzny (który oczywiście musi posiadać cechy, jakie opiszemy w kolejnych rozdziałach) i czerpały szczęście asystując mu i wykonując ze spokojnym umysłem czynności matki.
            Prawdziwymi cechami kobiety są czystość, skromność, cnotliwość i wrażliwość. Gdy czuje odpowiednią opiekę, manifestują się one samoistnie. Jak nie ma potrzeby uczyć ryby pływać, nawet jeśli długo pozostawała poza wodą, tak samo kobieta w spokojnym i ciepłym otoczeniu zaczyna działać jak prawdziwa matka.

CO ZNACZY MĘSKA NATURA?

Mężczyzna zawsze chce rządzić i kontrolować. Pragnie zajmować wyższą pozycję, ale jednocześnie uwielbia opiekować się tymi, którzy są mu posłuszni i przyjmują jego schronienie, jak dobry król dbający o poddanych. Ma entuzjazm, gdy czuje się potrzebny i podziwiany, szczególnie przez płeć piękną. Zdolny do wielkich czynów, ogromnego wysiłku i kontaktów z brutalnym światem, ciężko zaś przychodzi mu wykonywanie codziennych szarych obowiązków, zwłaszcza gdy nie są przez nikogo podziwiane.
            Mężczyzna nie przywiązuje zbyt wielkiej wagi do estetyki. Wystarczy mu miejsce, by się położyć i ulokować swoje rzeczy. Dlatego kiedy w domu spotykają go problemy, ma tendencję do porzucania swych obowiązków i pojawia się tęsknota za wolnym życiem. Większą uwagę przykłada do rezultatów niż samej formy. Interesują go liczby i wyniki, a nie uczucia.
            Wszystkie te cechy można wspaniale wykorzystać rozwijając naturę ojca: osoby opiekuńczej, pełnej troski, pomagającej i poświęcającej się dla innych. Jednocześnie pełnej mądrości i opanowania. Siła męskiej natury tkwi w wyrzeczeniu, racjonalnym chłodnym myśleniu oraz mądrości. Te cechy wzbudzają podziw kobiet i sprawiają, że czują się bezpiecznie w towarzystwie mężczyzny. Jeśli ten nie potrafi kontrolować swych zmysłów (zwłaszcza atrakcji do kobiet) ani podejmować stanowczych decyzji i każdy problem wytrąca go z równowagi, szybko traci wszelki szacunek ze strony żony. Jest słaby i staje się marionetką w rękach kobiety, pantoflarzem, który nie umie przeciwstawić się nawet najgłupszym pomysłom rozkapryszonej żony.
            Dorastający chłopcy zupełnie niepoważnie podchodzą do kontaktów z płcią przeciwną. Szukają raczej nowych wrażeń i przygód niż trwałego związku. Dopiero około 25 roku życia zaczynają poważniej traktować rodzinne obowiązki. Mężczyźni są bezradni w sferze zadowalania zmysłów. Gdy ich prawa półkula przejmuje ster, wyglądają śmiesznie, tracą głowę i robią najdziwniejsze głupoty powodowani sentymentem. Mężczyzna oglądający się za każdą kobietą jest śmieszny i niepoważny. Nie będzie ani dobrym mężem, ani opiekunem. Siła mężczyzny zatem płynie z jego kontroli zmysłów i opiekuńczości.
            Poważny mężczyzna ma również listę oczekiwań wobec współmałżonki. Przede wszystkim chce, by była mu posłuszną i dbała o domowe obowiązki; pomagała w jego misji życiowej i codziennym życiu (gotowanie, pranie). Oczekuje, że będzie pieścić jego męskie ego, mówiąc mu, jaki jest silny, opiekuńczy i potrafi wszystko załatwić. Będzie traktowała go z szacunkiem jako pana domu, używała miłych słów i witała go z radością gdy wraca do domu po walce w brutalnym świecie. Doskonale obrazuje to przysięga panny młodej, o jaką prosi mąż w czasie ślubu wedyjskiego:
„O ukochana! Jeśli obiecasz, że nie będziesz samotnie chodziła do ogrodów i domów innych, nie będziesz sama przebywać z innymi mężczyznami; jeśli obiecasz, że zawsze będziesz słodka, delikatna i opiekuńcza, nie złamiesz świętych przyrzeczeń małżeńskich i będziesz oddana mi, jak również starszym i Najwyższemu Panu oraz zaopiekujesz się domowymi obowiązkami, to przyjmę cię na prawowicie zaślubioną żonę”.
            Gdy męskie cechy zostaną źle wykorzystane pojawia się brutal — egoista myślący tylko o swych zwierzęcych potrzebach. Poprzez fizyczną przewagę wywiera presję na osobach zależnych od siebie zamiast roztoczyć nad nimi opiekę. Brutal nie myśli o dobru innych. Nawet mu do głowy nie przyjdzie, że nie jest najważniejszy na świecie, a żona nie została stworzona wyłącznie dla jego satysfakcji. Potrafi traktować innych zupełnie przedmiotowo i gdy przestają go bawić, zniszczyć ich fizycznie lub psychicznie.
            Dominująca męska natura nie może stać się pretekstem do złego traktowania kobiet, poniżania ich czy robienia z nich niewolnic. Mąż zawsze powinien być wrażliwy na potrzeby żony, pytać ją o radę, informować o swych planach i udzielać wszelkiego schronienia. Jako że większość mężczyzn dzisiaj nie rozwija cech opiekuńczości i działa pod wpływem prawej sentymentalnej półkuli, są w stanie zrobić wszystko dla swych egoistycznych zachcianek. Bez szkolenia w kontroli umysłu i bez praktykowania wyrzeczenia, są słabi. Dlatego naturalną koleją rzeczy kobiety, nie znajdując schronienia w mężczyznach, czują się wykorzystywane i próbują zadbać o siebie same. Przez takich egoistycznych mężczyzn nikt nie wierzy, że małżeństwo może funkcjonować na innych zasadach niż całkowite równouprawnienie, a kobiety są bardzo ostrożne, by zaufać komukolwiek i uwierzyć w jego dobre intencje. Upadek instytucji małżeństwa zapoczątkowali mężczyźni niewłaściwie dbający o potrzeby kobiet.
            Teraz poznawszy swe natury, ich plusy i minusy oraz z czego wynikają, spójrzmy na wedyjski sposób zawierania małżeństw.

Źródłohttp://biblioteka.nama-hatta.pl/malzenstwo/mwkw.htm

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz